Dlaczego nie przeraża mnie nauka zdalna?

DOCENIAM

Doceniam to, że mogę pracować zdalnie. Doceniam to, że potencjalnie jestem mniej narażona niż inni. Doceniam to, że nie zostanę zwolniona z pracy. Doceniam to, że będę miała wypłatę. Doceniam to, że mogę być sama i równocześnie w kontakcie z każdym i w każdym miejscu.

Z SZACUNKU

Z szacunku do wszystkich, którzy dla mnie pracują i nie mogą się schronić w domu, co więcej są najbliżej zarazy. Z szacunku do rzeczywistości we Włoszech. Z szacunku do pięknego świata, który w rozpaczy nie zauważył rozpoczynającej się wiosny. Z szacunku do Stwórcy. Z szacunku do siebie.

 

BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Biorę odpowiedzialność za rzeczywistość, moją rzeczywistość. Jestem nauczycielem i terapeutą. Zrobię wszystko, by dostosować się do rzeczywistości pracy na odległość. Bo każdą trudność zamieniam na WYZWANIE.

 

Przez ostatnich 20 lat (pierwszy komputer) setki „dupogodzin” (cyt. za znajomym informatykiem) spędziłam na samoszkoleniu przed laptopem. Zainwestowałam sporo pieniędzy w programy, aplikacje i szkolenia. Gdybym zaczynała teraz, wiedziałabym, że podstawowa wiedza i umiejętności są darmowe i bez wychodzenia z domu. Nie lubimy tego      co nieznane. A nieznane kocha mój czas.

Czas zawieszenia zajęć był dla mnie doskonałą okazją do intensywnego rozeznania swoich zasobów, analizy sprzętu i zmierzenia się z tym, co odkładałam, by nie wychodzić ze swojej strefy komfortu.

 

 

TAK. NIE PRZERAŻA MNIE NAUKA NA ODLEGŁOŚĆ. PRZYGOTOWUJĘ SIĘ INTENSYWNIE. WŁĄCZYŁA SIĘ turboKREATYWNOŚĆ.                                    ANALIZUJĘ SYTUACJĘ KAŻDEGO UCZNIA. PRZECIEŻ JESTEM PEDAGOGIEM SPECJALNYM. DUMNIE OŚWIADCZAM, ŻE WIEM CO ROBIĆ!